Ile chłodzić turbinę po jeździe?

Turbosprężarka to jedno z najintensywniej używanych w samochodzie podzespołów. Za każdym razem pracuje ona na najwyższych obrotach, aby skutecznie niwelować szkodliwy wpływ toksycznych spalin na środowisko. Warto wiedzieć, że jej oszczędne i rozsądne użytkowanie sprawia, że urządzenie na dłużej zachowuje sprawność i skuteczne działanie. Aby jednak zwiększyć jego żywotność, należy przestrzegać kilku ważnych zasad. Jedną z nich jest konieczność odczekania po dłuższej trasie, aby turbosprężarka mogła zmniejszyć swoją temperaturę wewnątrz. Dla większej wydajności warto dowiedzieć się, ile chłodzić turbinę po jeździe?

Mądry Polak przed szkodą, czyli jak najlepiej dbać o swoje cztery kółka? Chłodzenie turbiny po zatrzymaniu samochodu.

Mówi się, że człowiek powinien uczyć się na własnych błędach. Są jednak takie sfery w życiu, w których warto skorzystać z doświadczeń innych osób. Do takich dziedzin należy z pewnością motoryzacja. Własny samochód to w dzisiejszych czasach spore udogodnienie, dlatego dobrze jest dbać o swoje auto, aby długo służyło nam bez żadnych komplikacji.

Aby zachować bezawaryjność swojego pojazdu, w większości przypadków wystarczy stosować w praktyce szereg przydatnych porad. Dotyczy to ogólnie stylu jazdy, ale również eksploatacji poszczególnych podzespołów. Turbosprężarka to jeden z istotniejszych elementów, a przy tym także jedno z najsilniej używanych urządzeń. Podlega ono systematycznej wymianie, ale warto wiedzieć, że można przedłużyć ten czas, o ile będziemy go odpowiednio używać.

Studzenie silnika po dynamicznej jeździe, szczególnie po dłuższej jeździe, na przykład wtedy, gdy podróżowaliśmy po trasie szybkiego ruchu, jest koniecznością. Należy pamiętać, że w czasie pracy nagrzewa się ona do bardzo wysokiej temperatury i, jeśli nagle wyłączymy silnik, może się ona uszkodzić. Dlatego między innymi musimy pamiętać o jej przygotowaniu do stanu spoczynku.

ile chłodzić turbinę po jeździe

Studzenie turbiny.czyli dlaczego chłodzenie turbiny jest tak ważne?

Turbosprężarka to jedno z tych urządzeń w samochodzie, które podlega bardzo intensywnej eksploatacji. Jest ponadto integralnym elementem współczesnych pojazdów, ponieważ muszą one spełniać stosowne normy dotyczące emisji spalin. Aby więc, z jednej strony, jazda była bezpieczna, a z drugiej, bezawaryjna, musimy o turbinę szczególnie dbać. Jedną z zasad, którą powinniśmy wcielić w życie, jest odczekanie po dłuższej jeździe, zanim wyłączymy silnik.

Wymóg ten dotyczy niemal wyłącznie dalszych tras, kiedy turbosprężarka pracuje na podwyższonych obrotach przez dłuższy okres. Nie dotyczy to raczej wyprawy po zakupy czy podwiezienia dziecka do szkoły. Jeśli jednak przejechaliśmy naszym autem wiele kilometrów (szczególnie po drodze szybkiego ruchu lub po autostradzie), musimy pamiętać, aby dać turbinie czas na wytracenie bardzo wysokiej temperatury. Konieczność ta wynika w prostej linii ze specyfiki tego urządzenia. Kiedy pracuje, wchodzi ono na bardzo wysokie obroty, a wewnątrz jest niezwykle gorąco. Panuje tam nawet kilkaset stopni Celsjusza! Gdy pojazd pracuje, to silnik wspomaga turbinę, aby ta nie uległa uszkodzeniu. Olej silnikowy ma za zadanie jednocześnie chłodzić, a także zapewniać poślizg poszczególnym elementom turbosprężarki. Zbyt nagłe wyłączenie pojazdu sprawi, że urządzenie nie zdąży wytracić temperatury w odpowiednich warunkach, a w konsekwencji może dojść do zwęglenia oleju, który zapcha kanaliki. Prawdopodobnie dojdzie również do zatarcia łożysk. Aby uniknąć tak dramatycznych skutków, wystarczy dać trochę czasu turbinie, aby zdążyła się ochłodzić. Ile chłodzić turbinę po jeździe na włączonym silniku?

Ile chłodzić turbinę po jeździe samochodem?

Szczególną ostrożność musimy zachować na dłuższej trasie, jeśli poruszamy się po autostradzie lub po drodze szybkiego ruchu. Wówczas turbina wchodzi na wyższe obroty i potrzebuje więcej czasu, aby się wychłodzić. Przyjmuje się, że wymaga wtedy około 90 sekund, aby bezpiecznie “odpocząć”. Dotyczy to sytuacji, kiedy kończymy już podróż i zjeżdżamy na parking lub do innego miejsca docelowego. W tym przypadku należy utrzymać pojazd na jałowym biegu, aby mieć pewność, że nie dojdzie do uszkodzenia urządzenia. Jeśli z kolei wybieramy się w krótszą trasę, zwykle wystarczy około 60 sekund, aby turbina odpowiednio się ochłodziła.

Warto przy tym wiedzieć, że jeśli planujemy krótkotrwały postój na trasie, na przykład, aby napić się kawy na stacji benzynowej, przed zatrzymaniem wystarczy zwolnić prędkość o około jeden-dwa kilometry. Dla pewności zaleca się w takich okolicznościach wyłączenie silnika dopiero po wykonaniu wszystkich zwyczajowych czynności przed wyjściem z auta, czyli na przykład po odpięciu pasów czy zabraniu portfela. Przyjmuje się, że jest to odpowiedni zapas czasu potrzebnego na prawidłowe chłodzenie turbiny. Podobnie sprawa wygląda podczas jazdy sportowej lub na specjalnie do tego przeznaczonym torze. Wówczas należy potraktować tę pracę silnika jak podczas długiej trasy. Można również wykonać tak zwane okrążenie chłodzące, dzięki czemu silnik zmniejszy obroty, a turbina będzie miała chwilę na ochłonięcie.

Prawidłowa eksploatacja pojazdu jest bardzo ważną sprawą. Dzięki niej przedłużamy żywotność naszego auta oraz poszczególnych podzespołów, ale także unikamy kosztownych i kłopotliwych awarii. Koszt wymiany turbosprężarki na nową może wynieść nawet kilka tysięcy złotych. Co więcej, nieprawidłowe użytkowanie urządzenia może skrócić jej wydajność nawet o ⅔! Praktyka chłodzenia turbiny nie wymaga od nas szczególnych poświęceń, dając w zamian wygodne i bezawaryjne użytkowanie przez długi czas.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Call Now Button